W szpitalu
Nie było mnie trochę, zajęta byłam przygotowaniem niewielkiej książki do druku. Na dole link, ale nie wiem czy wolno mi go wstawić. Pozdrawiam czytających.
bezkres szpitalnych korytarzy
i smutek ludzkiego cierpienia
tutaj można uleczyć ciało
i sposób myślenia się zmienia
cierpienie pieczęcie swe stawia
pęknięcia na duszy zostają
lęk targa chorym człowiekiem
lecz nadzieja wciąż pozostaje
Nie wiem czy mogę... https://zrzutka.pl/pkhfwj
Komentarze (14)
dobrze że jest nadzieja. Pozdrawiam
Wszystkiego dobrego :) I gratuluję książki.
Tak,trafnie, a nadzieja umiera ostatnia, gratuluję
książki,
pozdrawiam noworocznie :)
ładnie, trafnie napisane
W szpitalach mnóstwo razy bywałem,
swoje cierpienia raczej przemilczę,
śmierć kilkakrotnie mnie przywitała,
dziś w dalszym ciągu cieszę się życiem.
Pozytywne nastawienie do takich
trudnych sytuacji to prawie połowa sukcesu.
Nadzieja umiera ostatnia. Dobry wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
To prawda, pobyt w szpitalu zmienia myślenie, odciska
pewnego rodzaju piętno na duszy...
Wszystkiego dobrego na ten rok :)
Ładny wymowny wiersz.Pozdrawiam bardzo serdecznie.
I gratuluję książki :)
Wymownie.
Najważniejsze to zachować nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, to miejsce, które potrafi zmienić człowieka.
Poruszający wiersz...
nadzieja nigdy nie umiera.
I niech nadzieja nie opuszcza.
Wymownie, dokładnie tak zawsze jest nadzieja,
pozdrawiam ciepło.