W szponach smutku....
Ponura pogoda smutny
nastrój niesie.
Myśli kłębią się w głowie.
Powracają i powracają
natrętnie
Czujesz się pozostawiona
sama sobie.
Łza, łzę zostawia w duszy.
Marzysz, by w kroplach
deszczu zmyć łzy smutku.
Zobaczyć kolory tęczy.
Znaleźć uśmiech i radość.
Wiatr niech rozwieje chmury,
ten czas ponury.
Wierzę, że po czarnej
nieprzespanej nocy,
blask poranka uspokoi serce.
Z głowy odpłyną myśli smutne.
Zauważę piękno otoczenia.
Kłaniające kwiaty i drzewa.
Ludzi uśmiechniętych, miłych.
Słońce zaświeciło radośnie,
życzliwość i pogodę ducha niesie.
Uśmiech mam już na twarzy.
Teraz smutek przyjść się nie odważy.
Komentarze (3)
Te same czarne myśli co przychodzą nocą rankiem
promyki słońca radośnie wyzłocą...
Smutne w życiu są momenty, gdy człowiek trwa pogrążony
w smutku, a gdy dodatkowo trzymają go szpony to jest
wręcz beznadziejnie :)
i tak trzymaj ... ładny wiersz ...