Szpony nocy
szpony nocy czarnej porwały w nieznane
próbujesz wyrwać się rany rozszarpane
palą ogniem żywym - krzyczysz
Piękna Pani nie bądź okrutna
uwolnij
myśl zgubna
przemknęła przed oczami
gorzkim rozczarowaniem
Piękna Pani szpony Twe szarpią
jesteś jak harpia
niosąca swoją ofiarę
pragniesz głód zaspokoić upokorzyć
wiarę
szarpiesz wnętrzem oczy zamykasz
uwalniasz gdy przed świtem znikasz
autor
Ania M.
Dodano: 2016-06-16 08:46:38
Ten wiersz przeczytano 770 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Złe szmery...
Ja nigdy nie jestem samotny ..a jedyną zmorą nocy ..
jest moja Pani droga .. ale lubię jej szpony .. to już
coś ..
Podoba mi się Twój wiersz Aniu!
Samotność jest paskudna
Pozdrawiam Aniu:)
Na szczęście letnie noce są krótkie.
Miłego wieczorku Aniu, pozdrawiam paa
Bardzo dobry wiersz
dramatycznie przedstawiona noc bezsenna pełna
koszmarów - dobrze że dzień przynosi ulgę:-)
pozdrawiam
Znam tę zmorę
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Za Mariuszem...po ciężkiej nocy nastaje piękny,
słoneczny poranek:)Pozdrawiam Aniu i serdeczności dla
Ciebie zostawiam
Po ciężkiej nocy nastaje piękny, słoneczny poranek ;-)
I tego peelka powinna się trzymać.
Pozdrawiam :-)
Bardzo mi się podoba Twój wiersz Aniu!
Pozdrawiam :)
Ciężka noc , po takiej nocy człowiek staje się
jeszcze bardziej zmęczony...
pozdrawiam i życzę piękniejszych snów :)
Ufffffffff straszne są nocne koszmary a ta pani
niczego dobrego nie wróży Może wysłać za morze tą
nocną zmorę depresję
Bd .wiersz mimo tragizmu
Pozdrawiam serdecznie Aniu i życzę peelce spokuju
okrutne szpony nocnej depresji