Sztuka malowania pięści
Chciałabym nauczyć się lepiej malować.
Móc od czasu do czasu
namalować zanikanie.
Nie ważne jak jędzowata i bezmyślna,
mogłabym być przez to,
obraz zawsze jest niewyraźny.
Gdybym potrafiła napisać list do samej
siebie, uroniłabym łzę w najgorszym,
obskurnym hotelu.
Lecz los zwykle bywa inny,
uczyłam się tego od dziecka.
Dlatego dzisiaj maluję anioła,
w innym kochającym miejscu.
autor
Mirabella
Dodano: 2017-11-24 12:06:35
Ten wiersz przeczytano 512 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Bardzo ciekawy, dobry wiersz,
też bym chciała...
Miłego dnia Bogno życzę.
Ciekawy przekaz, o chęci ucieczki przed
rzeczywistością (tak sobie czytam).
Dobranoc:)
Witaj:)
Wydaje mi się taki przekorny ale nie wiem:)
Byłbym za "nieważne"
Pozdrawiam:)
Ciekawie.
Pozdrawiam :)
b. dobry wiersz, bardzo!
udany wiersz pozdrawiam :)
Podoba mi się ten refleksyjny wiersz, pozdrawiam :)
Dlaczego pięści? nie ma jej w wierszu,
czyżby wspomnienia, gdzieś w sercu?
Pozdrawiam Mirabello. Smutno jakoś, ałła!
O tej porze roku obraz świata jest wyjątkowo ponury co
przekłada się na stan naszego ducha i bardzo wymownie
wypływa z Twojego wiersza...
Malowałaś ołówkiem i słowem swoje myśli.. wiersz
pobudza do myślenia
Wiersz zatrzymuje na dłużej. Aż chce się widzieć obraz
z aniołem. Wiersz podoba mi się.
fajny:)pozdrawiam
ładny wiersz pozdrawiam