Sztuka (prze)trwania
moja poetycka prowokacja
Żyje z lufą pistoletu
przystawioną do skroni.
I każdego dnia modlę się,
żeby nie znaleźć w sobie tyle odwagi,
by pociągnąć za spust.
autor
Jan Hieronimus
Dodano: 2017-08-11 15:16:29
Ten wiersz przeczytano 592 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
te krótkie chwile zwątpień, kształtują nasz charakter,
później śmiejemy się z naszych strachów. Ale najpierw
trzeba nauczyć się je pokonać. Pozdrawiam :)
Odwagi nam trzeba, by żyć!
Gdyby peel miał pozwolenie na broń za taki wpis by je
stracił.
Pozdrawiam
Mocne i mroczna.
Umieranie bez sensu. Prowokujesz tą krótką formą.
Pozdrawiam-:)
Los się nie da sprowokować zrobi co będzie uważał.
Pozdrawiam :)
To nie odwaga...raczej tchórzostwo przed jutrem..bez
prowokacji warto tworzyć...pozdrawiam serdecznie
odważny jesteś, żyć z bronią przy głowie to śmierć
ratalna prawie,
wiesz przecież że frank, i te raty rosną tak że możesz
się obudzić bez broni przy skroni bo bank ją zajmie
do centa za procenta
Trzeba mieć dużo odwagi aby przetrwać. Pozdrawiam
Trzeba mieć wiele odwagi, żeby w ten sposób żyć.
Bardzo trudne.
Pozdrawiam.
To taka "dwuświadomość".