Szubienicowe balony
Uniosła go fantazja,
bo nie wiedział że mróz
i śnieg może rozgrzać zziębniete ciało
poety,
który
przeklina i zaklina kolory
odnajduje się w nich,
gdy pisze dziwaczne frazy, zamieniają
się w wisielca
dyndają i czekają na dziewczynkę z
nożyczkami
Komentarze (17)
wzajemnie
co siedzi w głowie dziewczynki nikt się nie dowie,
dopóki nożyczki nie pójdą w ruch, aż strach
pomyśleć...
miłego dnia, Ewo :)
dzięki wielkie
Witaj Ewo.
Bardzo refleksyjnie.
Podoba sie wiersz i przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
a dziewczynka się pomyli i zamiast nożyczek przyniesie
zapałki. i będzie nadal dyndająco.
serdeczności Ewcia. :)
pozdrowionka i zapraszam :)
Witaj Ewa.
"Dziewczynka" wie jak przeciąć tę liny. Ona jedyna
jest w stanie sprawic, że warto znów spojrzec na świat
z głową zwrócona do góry, aby zatopić się w jej
spojrzeniu.
Bardzo podoba mi sie ten wiersz.
Moc serdeczności.
odwrócony
ciekawie chociaż lekko melancholijnie
ujęte...pozdrawiam
Ciach :))
Balonik cacuszko.
Nobel za sam tytuł.
Oby przyszła ;-)
Pozdrawiam
Dziewczynki bywają brutalne :-) miło Cię czytać Ewo
:-)
Tak ciekawie o tworzeniu,
nożyczki są ważne, mimo tego lubię dłuższe wiersze,
chociaż wiadomo że skrótowość jest istotna, a
dziewczynkom bardziej pasują kwiaty, niż nożyczki:)
Dobrego dnia życzę Pani Ewie:)
Ciekawie, o roli odbiorcy w tworzeniu.
Miłej soboty Ewo:)
Dopiero gdy świat je zobaczy przestaną być martwe...
Pozdrawiam :)