szuflada z obłędem
szuflada z obłędem
zgubiłam drogę
mam szufladę pełną słońca z dawnych lat
wystarczy zanurzyć dłonie
i cofa się czas
a ja
ja roześmiana
w innej szufladzie trzymam pod kluczem
sny
które jeszcze czasem nawiedzają
ranią
wyciągają ręce
i mam jeszcze szufladę z szaleństwem
tam trzymam tęczę i deszcz
i ptaki
wieczna wiosnę
upycham dzisiejszy sen do szuflady
zerkam na tamto słońce
obłęd
z iskrą w oku
moja nowa szuflada
nie wiem którędy do domu
21-04-2013
zainspirował mnie Latarnik z Faros
autor
Marzi
Dodano: 2013-04-21 12:40:27
Ten wiersz przeczytano 673 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Piękny! myśli poszufladkowane:)
Dobrej nocy:)
zagubienie... czy to naturalny stan człowieczeństwa?
Zgadzam się z komentarzem smutnej, dobrze oddaje też
moje odczucia po przeczytaniu tego ciekawego wiersza.
Pozdrawiam :)
Pomysłowy,fajny wiersz,pozdrawiam
Ładny wiersz...chciałoby się mieć takie szuflady:))
Jeśli niestraszne, co z szuflad wyłazi, to i nie
straszne, to co ma się zdarzyć! Pozdrawiam!
Ta ostatnia szuflada najlepsza. ładny wiersz.
:)
Samo życie, refleksyjny wiersz. Miłej niedzieli
Pośród szuflad.
Szuflada-ta ostatnia...
Droga do domu...(:
Piękny nie ukryty-piękny...
No to chyba będzie najciekawsza ze wszystkich szuflad,
piszę się na otwarcie, drogę do domu jeśli można
poszukamy wspólnie...pozdrawiam
Uczucie skądś mi znane..
Widać zagubienie w gąszczu silnych emocji, podmoiot
liryczny próbuje je uporządkować upychając po
szufladach, ale one upasrcie chcą stamtąd wyjść, żaden
klucz nie pomoże...