i szukaj wiatru w polu...
wfrunął ptaszek do gniazdka
nieswojego
ciekaw był bardzo jak jest
u innego
choć gniazdko gniazdku równe
to był w kropce
bo ta samiczka była
bardziej obca
wszak świeży towar lepszy
od starego
jęłli wzajemnie dążyć
do „jednego”
wtem ta samiczka tamtej
wyćwierkała;
ładnie upierzonego
poderwałam
pokaż go pokaż, opisz
ćwierkała wciąż;
przecież ten zawadiaka
to jest mój mąż
obie samiczki wnet się
namówiły
i z swoich gniazdek ptaszka
wypirzyły
fruwa sam biedny ptaszek
po tej frajdzie
i szuka wiatru w polu
- może znajdzie...
Komentarze (18)
Bajka z życia wyśmienita. a już puenta to
majstersztyk. Już za sam pomysł pełny szacun. Dobrego
wieczoru.
Super wiersz z humorem...
Miłego wieczoru:)
Piękne dzięki yamCito.
Tak, może znajdzie :P
myślał sobie, że pokręci
na dwie strony
nie spodziewając się kopniaka
od kochanki i od żony :)
Tak to bywa jak ptaszek fruwa i przygód szuka?
Ryszardzie, niby satyra, ale jakaż ona prawdziwa;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Kolejną ofiarę ;)?
Nie zdziwię się wcale! :)
Pozdrawiam :)
czyżby ptaszek z gniazdka
szukał innej żony
jeśli tak to szybko
będzie wydalony:)
Pozdrawiam:)
myślę,że jednak "i ze swoich gniazdek..."
No to się porobiło.
to co w naszym życiu na co dzień się dzieje, dopadło
też ptaki
i kto tu się śmieje
Pozdrawiam serdecznie
Tak to jest gdy podniecony
trafiasz do nie swojej żony.
Wesoło to ująłeś.
Miłego wieczoru:}
:)))Czyżby Twoja żona wyrzuciła Cię z gniazdka :(((
niech weźmie przykład z pliszki
może przyciągnie ptasie samiczki...
+ Pozdrawiam
Ptaszek przyplacil swoja ciekawosc eksmisja, a mowia
wolny jak ptak:))) Moc serdecznosci.
na przestrogę :))
... kolejną samiczkę.