Szukając Prawidłowości
delikatnością powiewane nieprawdopodobnych
słów
za dużo przewlekanych nadętych głów
Pot spływa po alejce śmiałych ust
szukając znaczenia prawidłowości ścisłych
nauk
jak zamienniki ludzkich snów
szybkie jak światło wody plątające sie znów
mowa nie jest milczeniem
jest wskaznikiem przerwy tylko na
westchnienie
w stanie nieważkości dotykając chwili
rozkoszy
w innym świecie nie mający dosyć
siłą napędową naturalnie niemożliwe
tracąc sens i znaczenie prawdziwe
drżącą dłonią zatrzymując czas istnienia
zapatrując sie w daleką przeszłość nie
mającą znaczenia
niewyobrażalne skutki spujności
próbuje odnaleść początek szukając
prawidłowości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.