Szukam
Ojcze!? Uściśnij mnie mocno i powiedz:
„Synu, nie na daremno krzyż
niesiesz”
Twojej Ojcowskiej rady potrzebuje
Nie odsuwam się wiedząc że zabłądzę
Nie wiem czy chcesz mnie...
Czynie, a nie wiem czy dobrze
Czas tylko biegnie
Co mam robić??
Gdzie mam iść.....?
Już nikt mi nie powie „Pójdź za
mną”
Już nie będzie drugiego Mojżesza
Już nie będzie Abrahama
A może ktoś powie:
„Sznur i gałąź”
Droga w Nic
Szybszym torem...
Gdzie jesteś??!!
Ojcze!?
Komentarze (2)
Rozpacz krzyczy z Twojego wiersza. Myślę że jesteś
młodym człowiekiem i całe życie przed tobą a krzyże
przychodzą na każdego mniejsze lub większe. Czas
krzyży mija i znów Zycie jest piękne. Nie miałam ojca
juz od piątego roku życia i do kogo miałam tak
krzyczeć jak ty. A jednak niosąc te swoje krzyże ,
czasem widziałam piękny świat i dobrych ludzi, którzy
mi nieśli ukojenie. Pomyśl że człowiek, jak to mówi
wyświechtane przysłowie, jest kowalem swojego losu. Ja
byłam i wyszło mi to nienajgorzej . Głowa do góry ,
widzę że jesteś debiutantem na beju. Spotkasz tu
przyjaciół i będziesz z nami szczęśliwy.
tyle powiem - P R O Z A