Szukam granicy
Szukam granicy, by do niej dotrzeć.
Ujrzeć ją, dotknąć, lecz czy iść dalej?
Swój krok zatrzymać przed tym nieznanym,
co wzbudza przestrach, respekt,
szacunek?
Jestem wciąż ciekaw, jak powstał
Wszechświat.
Czy będzie słuszne odrzucić pogląd,
że Bóg go stworzył w radosnym akcie
miliony wieków przed naszym życiem?
Moje istnienie - tylko komórki?
Kupka materii, chemia, biologia,
bez miejsc dla ducha? Pragnąłbym jednak
żywić nadzieję na życie wieczne.
Bóg nasz milczący, cichy, dostojny.
Czy miłosierny i wszechmogący?
Szukam granicy i ciągle ciekaw
odczuwam respekt przed tajemnicą.
Jestem człowiekiem i nikim więcej.
Komentarze (50)
Czlowiekiem byc...
Pozdrawiam:)
Nie mam zamiaru nadużywać Twojej cierpliwości Januszu
Krzysztofie. Na temat stworzenia przez Boga człowieka
piszę nieco kontrowersyjnie w wierszu p.t. „Skaza”.
Zapraszam i życzę jednocześnie udanego startu w nowy
tydzień. :)
Atena
Nie przekraczać, ale chociaż dotknąć? To kusi może nie
wszystkich, ale wielu. Bardzo dziękuję za wizytę,
czytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Ja granic przekraczać nie będę..bo wiem czym to
grozi..byłam za blisko:)
Ładny wiersz:)
Pozdrawiam:)***
Krzychno
Waldi
Ciekawość człowieka i chęć przekraczania granic - to
chyba nigdy nie zaniknie w nas. Bardzo dziękuję za
wizyty, czytanie i komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
pięknie Krzysztofie ...granic e miłości odnajdziemy...
Witaj Januszu:)
Byś wiedział do jakich ja czasami ciekawości pragnę
dojść to sam się dziwię:)
Pozdrawiam:)
Bardzo mi miło, że czasem tutaj zabłądzisz. Dziękuję
za Twoje miłe słowa i odwzajemniam życzenia.
Pozdrawiam.
Zapędziło mnie znowu do tego kącika na Beju. Życzę
Tobie Januszu Krzysztofie słonecznego czwartku i
reszty tygodnia. :)
Mily
Ossa
Mariat
Bardzo mi miło, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za
wizyty, czytanie i obszerne komentarze. Pozdrawiam.
Poszukiwanie TEJ granicy jest daremne.
Ona jest w TOBIE Człowieku. W nim.
I we mnie.
A Stwórca Świata to MOC i ENERGIA niesłychana,
rozumna. Dlatego mówi do nas - Jestem!
Z biegiem czasu daje znać,
dotykiem, słowem, gestem
lecz wtedy człek doznaje osłupienia.
Przypisują mu choroby z przemęczenia, na owe czasy w
modzie
różne schizofrenie. Bo jak tu rzec publicznie, że
słyszał boży głos?
Nie w modzie i często krzyk - z takim tylko na stos!
Moja kwintesencja całości:
„Szukam granicy, pełen cierpień ...
Jestem człowiekiem i nikim (niczym) więcej”.
Czasem schodzenie od drobnych faktów – momentów w
podstawowe egzystencjalne pytania może przyprawić o
swoisty skurcz i nie tylko gardła, ale też pozwolić,
ponownie jakoś się urządzić w swoim życiu, dojrzeć do
nowych przeczuć, nowych prawd i kłamstw, gdzie Bóg
jest tylko jedną, kolejną doktryną filozoficzną w
świątyni myśli i rozważań o życiu, o ludzkiej
tożsamości. Na pewno można ciekawiej wymyślać, bez
podziału świata, bez ustalania biegunów życia, śmierci
i wieczności...
Pozdrawiam.
Ludzie często szukają tajemnic tam, gdzie ich nie ma,
ale przynajmniej mają zajęcie :)
Pozdrawiam :)
Artur
Sławomir
Cieszę się, że odwiedzacie mój kącik. Bardzo dziękuję
za wizyty, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam.
Każdy z nas ma te same wątpliwości co Ty Januszu
Krzysztofie. Sądzę, że nieistotne jest skąd wziął się
świat. Ja osobiście wierzę w istnienie duszy i świata
pozagrobowego, ale niekoniecznie łączę go z pojęciem
Boga. Wierzę w świetliste dusze będące samym dobrem i
w ciemne dusze, uosobienie zła. Wierzę też w
reinkarnację.
Życzę Tobie udanego, niedzielnego popołudnia i
wieczoru. :)