Szukanie celu
Drapieżnym dotykiem tygrysa
Wdrapywałeś się dołem ku górze
Spokojnym krokiem dreptałeś w stronę
sołtysa
Pełzając jak wąż przy grubym murze
Kładąc swój pysk na miękkim ciele
Szukając wejścia do jaskini lwa
Tych zakamarków było wiele
Kręta była ta gra
Wciąż biegałeś tu i tam
Oczu nie spuszczałeś z gór
Rosnących na rogu bram
Zwinny byłeś jak szczur
Krążąc dynamicznie tak
Od gór do bram
Wykryłeś cudowny smak
Krzyknąłeś w końcu ciebie mam
autor
Adulka1988
Dodano: 2009-03-19 00:43:03
Ten wiersz przeczytano 644 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Na szczescie po chodzeniu i bieganiu kretymi
drozkami-cel osiagniety..fajny wiersz .