Szurając Czasem
nauczono mnie liczyć
żebym mogła odejmować
dni czekania
bez Ciebie
czas ma ruchliwe palce
szura powoli stopami
w tle
szszszum szszszurrruuu
dziwna jest arytmetyka
twoich zniknięć
im więcej odejmuję
tym więcej przybywa
ja wiem
gubiłam liczby w chaosie
pojedynczych minut
ale teraz się staram
dokładnie śledzę każdy numer
i mogłabym zaśpiewać:
im mniej ciebie- tym więcej
dni
czy jakoś tak
potem krzyknąć
jak ktoś przede mną:
a jednak się dodaje
tylko że on mówił o kręceniu
nieważne...
wszystkim odejściom i powrotom
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.