szybowanie
w biegu gubienie torebki
nazywam kaprysem
bo jakie mam wyjście
gdy tłumaczenie
wypada blado
przy mojej karnacji
pomyślałam o milczeniu
twarzowe grymasy
znosisz łagodniej
i szybciej odgrzewasz
wczorajsze steki
za oknem tramwaj
i starzec w kapeluszu
Komentarze (13)
:)
ciekawie nietuzinkowo ....
pozdrawiam:-))))))
W moim odczuciu Marto, napisałaś
bardzo ciekawy i dobry wiersz.
Pozdrawiam:]
Ładnie. Miłego:-)
Ładnie. Miłego:-)
Naprawdę z przyjemnością.
Pozdrawiam.
Dla mnie znowu jak dobre /sceny z filmu/, zatrzymane
klatk - tak piszesz, że widzę:).
Twoje wizyty /raz na pół roku/ dają czas, dystans i
pobudzają. Zmysły:)
Dobrego Marto!
Narobiłaś smaka na steki, poproszę dobrze wysmażony;-p
Pozdrawiam bez kapelusza, bo gorunc niesamowity;->
Bardzo! bardzo na tak:)
Miłego dnia:)
niebanalny wiersz
ten tramwaj i starzec
jesteś dobrą obserwatorką :)
Rozbudzasz wyobraźnię. Pozdrawiam:)
Intrygujący i niebanalny wiersz... zaciekawia...
ładny wiersz pozdrawiam