Szymon z Cyreny
Ewangelia Łukasza 23:26 Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. (BT)
Drogi przeznaczenia są dla nas nieznane,
czasami pech dopada nieoczekiwanie.
Człowiek po pracy spokojnie wraca do
domu,
utrudzony, spragniony posiłku i
wypoczynku,
a tu przeznaczanie przynosi niemiłą
przygodę...
Rzymscy żołnierze każą mu dźwigać patibulum
jakiegoś bardzo groźnego przestępcy.
Oby nie pomylono i nie ukrzyżowano
niewinnego,
natomiast winny niech poniesie zasłużoną
karę.
Na szczęście wszystko stało się tak jak być
miało:
Winny Jezus Chrystus zawisł na drzewie
krzyża,
a niewinny Szymon z Cezarei pozostał z
bólem pleców...
Pan Jezus wziął na siebie wszystkie nasze
grzechy
a Szymon ojciec Aleksandra i Rufusa wszedł
do historii przypadkiem, na pewno niechcący
Komentarze (28)
Piękna, poetycka wyobraźnia...
czytałam z podziwem!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam Cie bardzo,bardzo serdecznie.
Oryginalny ten wiersz bardzo... na tak oczywiście.
Pozdrawiam
oryginalnie, twórczo, intrygująco
CIĘŻKI Z CIEBIE PRZYPADEK. PRZECZYTAŁEM PARĘ WIERSZY
WSTECZ I ODDAŁEM GŁOSY. MYŚLĘ, ŻE JESTEŚ DOBRYM POETĄ
I FILOZOFEM. POZDRAWIAM CIĘ.
Witaj pozdrawiam dziękuję za komentarz
...niezbadane są wyroki boskie...każdy musi nieść swój
krzyż przez życie,bardzo mądry wiersz,pozdrawiam
serdecznie...
Czasami Ewangelia jest motywem wierszy.Podoba mi się.
To ten Szymon Cyrenejczyk był z Cezarei?
Ciekawostka...
Przeznaczenie jest nam nieznane to prawda.
Pozdrawiam:)
Podziwiam głębię Twoich myśli i kunszt literacki,
bardzo fajnie napisane. Dziękuję, że wpadłeś do mnie i
serdecznie Cię pozdrawiam :)
Witam:)
nigdy nie byłam mocną w takiej tematyce wierszy
lecz podziwiam osoby które tak piszą
tu na ziemi mamy jakieś sprawy do załatwienia
ciekawy wiersz:)
pozdrawiam i dziekuje za miłe wpisy pod tym co pisze:)
chcący- niechcący - widać każdy z nas jest tu na ziemi
po coś- ciekawy wiersz - cieplutko pozdrawiam:)
bardzo ciekawe spojrzenie na sprawę, mądre i ludzkie
każdy na ziemi ma jakąś misję do spełnienia...wiersz
historyczny, ciekawy...pozdrawiam