ta choroba
Byłeś tchnieniem minionego lata
poezją odciśnięta na wargach
przy rozgwieżdżonym niebie
stałam się twoją kobietą
Jesteś duszy niepokojem
zagubionym słowem "KOCHAM"...
Zapachem zimy w wieczór lipcowy.
Rebusem bez odpowiedzi
I pomimo wielu starań zostaniesz
we mnie na zawsze...
bo na miłość nie ma leku
autor
Tessa
Dodano: 2010-09-29 14:04:43
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Miłość ... kto za nią trafi?
Pozdrawiam miło
Tez nie raz się zastanawiałem, czy to aby nie choroba.
Pozdrawiam:)
Jesteś duszy niepokojem
zagubionym słowem "KOCHAM"...
Zapachem zimy w wieczór lipcowy...:)
masz rację wielka miłość to stan chorobowy.
"bo na miłość nie ma leku" niestety... ciekawie to
napisałaś
Kilka ładnie napisanych sło o miłości, która zawsze
dodaje sił.
Nie ma leku, nie ma, a osoba, którą się kochało
pozostaje w nas na zawsze. Najbardziej podoba mi się
początek wiersza, świetnie napisany. Pozdrawiam!
Piękny wiersz,w pełni się zgadzam z jego
słowami...pozdrawiam
miłość nieuleczalna do czasu gdy się nie zmieni
obiektu pożądania ;) pozdrawiam