ta, krew od razu
Pobudka
Jedzenie
Mycie zębów - i jakoś leci
dzień za dniem
chwilą po chwili
prozą życie.
Nikt nie obiecywał
żadnej poezji
w tym krwawieniu z dziąseł
w tym wypluwaniu samego siebie
w tym powolnym wykrwawianiu się
od samego rana.
I tak do wieczora,
aż będzie można wreszcie iść spać.
autor
karczoch
Dodano: 2007-02-20 12:10:40
Ten wiersz przeczytano 823 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.