tacierzyński stres
gdybym wcześniej wiedział
że zostanę ojcem
i tak przy okazji
miał pietra jak dziś
wyrwałbym ustrojstwo
a potem za okno
na jabłonkę
co ma wisieć
nie utonie
(przynajmniej za prędko)
jak myśl
nie płodzić
nie rodzić
mniej boli
na dochodne
wyrodny tatuś
ale to przez moment
spoglądam na ciebie
kiedy słodko śpisz
i wszystko przechodzi
opada na pościel
wulkaniczny dym
troszeczkę podymię
przestanę
dobranoc maleńka
śpij
księżyc już za oknem
poszedł dawno spać
a ty jedna tylko ...
a-a-a
śpij słodko maleńka
tylko żartowałem
Komentarze (8)
nie ma się czego bać,takie jest życie
zgodzę się z emanuelem
Dobrze ,gdy umiemy realnie popatrzeć na
ojcostwo.Pozdrawiam
jaki ty jesteś kontrowersyjny , a przy tym taki
słodziutki, ciekawa jestem z pod jakiego jesteś znaku
zodiaku-wszystkie twoje wierszydła bardzo mi się
podobają-pozdrawiam tatusiu
Dobrze ,gdy możemy realnie popatrzeć na
ojcostwo.Pozdrawiam
miłość do dziecka rodzi się nawet wtedy,gdy się jej
boimy...
no już Cię miałam łajać za te słowa pierwsze , dobrze,
że dokończyłam czytać , być ojcem to piękna rzecz ,gdy
maleństwo masz na rękach , wtedy to czujesz:)
Umiesz zaskoczyć. :)
Dawno się tak nie uśmiałam, chociaż grozą powiało w
pierwszych wersach:)
Powodzenia:)