* Tajemne naczynia *
(Zabawa w wierszowanie)
zagotowałem się
aż mi para z ogonka
zagwizdała
sapiąc
i sycząc
rozdarłem się na cały dziób
pomogło
ciśnienie uszło ze mnie
znikając jak kamfora
…
myślałem że mnie rozsadzi
kiedy woda przemieniała się w chmury
gwizdałem na alarm
i nic
przyswędziłem denko
które sczerwieniało ze złości
a niech też się usmażą!
(przynajmniej mnie zapamiętają)
…………
mam tylko jedno ucho
za które mnie łapią
by się nie poparzyć
gorący dzióbek
ale potrafię też być zimny
kiedy zabraknie herbaty
brzuszek mam okrąglutki
chociaż piwa nie pijam
kapelusz błyszczący
szczelnie wciśnięty na oczy
zaraz
a gdzie ja mam oczy?…hm
ale i tak jestem najważniejszy
……………
/DianaWM 10.03.09/
Komentarze (18)
Sympatyczny ten Twój czajniczek ;) Pozdrawiam
cieplutko.
Bardzo ciekawie, choć to tylko o czajniku
Personifikacja czajnika na tyle sugestywna, że
chwilami ma się wrażenie, iż to facet się wydziera.