Tajemnica
Jako dziecko znalazłem na plaży srebrny krążek. Kiedyś to była moneta, ale fale, zanim wyrzuciły ją na brzeg – zupełnie wytarły i nie było widać nawet śladu dawnego rysunku.
Kawałek srebra przyniosła woda
Pomiędzy mola ogromne pale.
Może wrzuciła go para młoda
Przed wiekiem – by tu powrócić – w fale.
Może był świadkiem szczęścia czyjegoś:
Na łódce chłopak, a z nim dziewczyna...
A teraz leży sobie na brzegu
I tamte miłe chwile wspomina.
Lub inny obraz: Wiatr oszalały
Maszt łamie. Statek bezbronny tonie,
Fala zeń zmywa pieniążek mały,
Nim go pochłoną wzburzone tonie.
A może wypadł z sań, co pędziły
Zimą po Wiśle spętanej lodem,
A wiosną kry go z sobą woziły,
Żeby porzucić w Bałtyku wodach?
Może go kupiec zgubił na kodze...
Tysiące myśli chodzi po głowie.
Muszę popuścić fantazji wodze,
Bo krążek milczy. Nic mi nie powie.
Komentarze (16)
Piękny wiersz przeczytałem przed snem ...może ta
srebrna moneta w moim śnie da mi odpowiedź ...Dobranoc
...