tajemnica
maska na twarzy prawdę ukrywa
z pod niej oczy czarne spoglądają
gdy się im przyjrzeć coś cię wyrywa
zabiera w przestrzeń gdzie gwiazdy
spadają
takie przyjacielskie proszę odsłoń twarz
a później myśl mówi może lepiej nie
wolę gdy takie piękne spojrzenie masz
i kiedy godzinami wpatruję się w nie
zdecydować się nie mogę to trudne
czy chcę poznać osobę za nią tkwiącą
może nie chcę się dowiedzieć to złudne
o tobie w życie ze mną się bawiącą
tak mijają dni tak mijają miesiące
tajemnicy twojej zerwać się nie ośmielam
myśli codziennie nachodzą mnie drwiące
że kolejną część ciebie bezpowrotnie
zacieram
teraz gdy nie widzę ślepcem się stałem
całe szaleństwo w pustkę wyparowało
może to serce za twarde miałem
żałuję że nigdy to się nie stało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.