Tajemnica starej wierzby
Pod płaczącą wierzbę smutki gubić
chodzę
Ścieżkę tam latami wydeptuję
Siadam skruszony na wiekowej ławie
Co omszała moich trosk wysłuchiwaniem
Sęki z siebie popękane z żalu wydłubuje
Stoi tam niczym konfesjonał
Stary, pokrzywiony
Ochraniany witek wierzbowych całunem
Zrzuciwszy z serca najcięższe me winy
Z ulgą na duszy skruchę pokornie wyznając
Sam sobie rozgrzeszenie daję
By w poczuciu spełnionego obowiązku
Grzeszne wciąż kontynuować życie
autor
owiga
Dodano: 2014-06-13 11:19:01
Ten wiersz przeczytano 687 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ciekawy wiersz, z przyjemnoscia:)
Pozdrawiam:)
przyjaciółka nie zawodna..miłego wieczoru..
śliczny i ciekawy - refleksyjny wiersz :)))
Ciekawy wiersz. Jest w nim sporo prawdy o spowiedzi.
Czytam sobie bez "me" dziewiąty wers, bo brzydko
brzmi, a poza tym wiadomo o czyje winy chodzi. Miłego
dnia.
piękna w swojej starości i umie dochować
tajemnicy.... tak ona z pewnością nie powie nikomu -
stara przyjaciółka ....
piękny wiersz :-)_
piękna w swojej starości i umie dochować
tajemnicy.... tak ona z pewnością nie powie nikomu -
stara przyjaciółka ....
piękny wiersz :-)_
Tak bywa. Mamy swoje ulubione miejsca ciche, gdzie
możemy sobie popłakać, wyżalić się. Smutne. Pozdrawiam