tajemnica żółtego żonkila
dla K.
Wciąż pamiętam tamten dzień
bo czy kiedyś zdołam go zapomnieć?
Twoje ciałko spowite przez śmierci cień,
Twoje usteczka, Twoje oczki zamknięte na
zawsze,
wciąż pamiętam Twoją twarz spokojną tak,
jak gdyby to był tylko sen,
jak gdybyś za chwilę miała wstać.
Wciąż pamiętam Twoje małe rączki,
Twe paluszki tak małe że aż strach.
Popatrzyłam i popłynęła skrywana łza...
na tych małych paluszkach był śmierci
ślad
pomyślałam wtedy "zostań,
prosze nie odchodź, zostań jeszcze przez
chwilę."
Pamiętasz?
Wtedy kwitły żółte żonkile...
Komentarze (2)
Po przeczytaniu Twojego wiersza, mam oczy pełne
łez.....wzruszył mnie bardzo....
Dramat rozstania i ta niezmienna, otaczająca nas
przyroda. Tak jakby nie zwracała uwagi na dramaty
ludzkiego życia.