tajemnic(z)a
Kimże jest ta, co patrząc przepełniony dumą
kroczę
gdy inny podchodzi, zazdrość wygrywa,
samotność powiewa
Kimże jest ta, co włosy piękniejsze ma
niż lilię na wiosnę
Gdy się uśmiechnie, czuję, że żyję dla
kogoś...
Kimże jest ta przy której erudyta to pajac
cyrkowy
lecz ona milczy, potęgą słuchania
zaskakuje, obdarza...
Kimże jest ta, której oczy jak oceany
niezgłębione
tylko patrzeć i tonąć, koła ratunkowego
nie szukać
Kimże jest ta, co urodą przyćmiewa
wszystko, co "naj"
kiedy patrzę o zmroku, mam już światło co
prowadzi
Kimże jest ta, co zdaje się smutku nie
posiada, tylko kaprys grymaśny
tak bardzo radować się winnem, by nie
przyćmić twej aury...
Kimże jest ta, w ustach której
przekleństwo... to poezja
a ja marnym intelektualistą się zdaje...
Nie wiem kim jesteś...
Przyprawię Ci skrzydła... aureolę...
wiarę...
i będziesz aniołem...
Moim własnym aniołem...
" ...po co ci ta kartka na której napisałeś... "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.