Tajemnicza towarzyszka
Wiersz pisany dosłownie w minutę, nie jest przez to zbyt dobry, ale za to przepełniony emocjami...
Jest ze mną zawsze, dzień po dniu,
Ściska za serce aż braknie tchu,
Sprawia, że życie staje się koszmarem,
Upadam bezsilna pod jej ciężarem.
Wspomnieniem kaleczy moją biedną duszę,
A ja płaczę! Łzami aż się krztuszę...
Błagam by odeszła, lecz wcale nie
słucha.
Ktoś puka???
Nie, to bicie serca dochodzi aż do ucha.
Myślałam, że przybiegniesz uwolnić mnie z
koszmaru,
Opatrzyć moją duszę i zabrać ją do raju.
Lecz Ciebie nie ma, znów jestem sama,
Kolejny raz na siebie tylko zdana...
Więc zbiorę resztki sił, z samotnością
zawalczę!
Powiew wiatru osuszy łzy, a duszę sama
opatrzę...
Wiersz dedukuję wszystkim samotnym... Nie załamujcie się! Podobno "samotnym jest się tylko wtedy, gdy ma się na to czas"
Komentarze (5)
No rzeczywiście, wiersz pisany w minutę, musiałaś mieć
natchnienie, :) "Ktoś puka???
Nie, to bicie serca dochodzi aż do ucha."
Ten fragment podoba mi się najbardziej :)
W minutę? Cudna improwizacja w takim razie. Znowu
jestem pod wrażeniem, chyba zostanę twoim fanem. A co
do samotności, to nie trzeba jej się bać, jest
naturalna. Zastanawiam się, kto jest adresatem...
Niewinna Premedytacja ma świętą rację - masz talent
dziewczyno
wiersz super (popraw tylko krztuszę)-pozdrawiam
cieplutko
Cudowny wiersz, nie widać, że pisany w minutę. Jest w
nim bowiem cała głębia Twojego serca. Bardzo mnie
poruszył.
I to jest wiersz pisany w minutę?! Masz talent, nie
zmarnuj go, jestem pełna podziwu!