Tajemniczy ogród
W tym ogrodzie kwiatów mnóstwo
Piękny widok, ptaków śpiew
Jednak dostać się tam trudno
Więc ogarnia Ciebie gniew
Gdy pomyślisz jak tam jest
To pragnienie Cię napawa
Masz ochotę już tam wbiec
Lecz Cię dzieli wielka brama
Może to jest urok jego
Że tajemnic kilka skrywa
Że on nie jest dla każdego
Że nie każdy tutaj bywa
Pomyśl sobie co by było
Gdyby każdy mógł w nim być
Mnóstwo "robactw" by się skryło
Kwiaty by zaczęły gnić
Z tym ogrodem, jak z miłością
Kluczyk trzeba zdobyć
Zrobisz to swą wytrwałością
Byś tam mógł SAM pobyć!
...dla tych, którzy pielęgnują swoją miłość...
Komentarze (6)
Nie podobają mi się rymy - za dużo ich typu"być-gnić"
i psują cały wiersz. Początek mnie zaciekawił -
jednak im dalej ,tym gorzej.I tak czasem bywa:)
lubisz tajemniczość i inność.... dlatego Twoje końcowe
wersy są takie nijakie?? ani rymu, ani muzyki........
zaczynało sie obiecująco..... ale robactwem popsułaś
apetyt...... sądzę, że wiesz jak robactwo jest niemile
widziane........
To portal z poprawną polszczyzną i poprawnym
morale...... wyczuwam segregację i podział ludzi na
sekty w tym wierszu.... nie podoba mi się założenie
ideologiczne autora.... miłość to tylko przykrywka do
prawdziwego przesłania, która puentą w ogóle nie
pasuje do wydźwięku robactwa....... Jaki to ma związek
z miłością...... serce nie potrzebuje klucza, by nie
dopuścić robactwa.... a robactwo nie będzie w stanie
tego klucza zdobyć... chyba, ze jakieś dziwne
serce....
W tym wierszu jest wydźwięk poniżający pewne grupy
ludzi............ Ble...fuj....
W Twoim wierszu mogę się ukołysać... Opisujesz tak
dobrze Miłość. Ja też mam Ogród Zaczarowany... moje
Serce :-)
Miłość porównana do ogrodu, ciekawie sie czyta aż do
wyjasnienia ,że chodzi o miłość
Optymistyczna wersja ogrodu z uczuciami. A co do
robactwa? Takie też musi być!
Śliczny wiersz. Ah, jakbym chciała zdobyć kluczyk do
tego ogrodu...