tak bardzo wymaga się nas
wypchanych skórzanych worków
wychodzonych
od rzeczy. na przystankach, oplutych
schodach, w kościele.
w każdej dziurze i na końcach
telefonicznych linii
papilarnych telemarketera, który wsadzi w
ucho
od igły do prototypu własnych marzeń
opartych
na autentycznej bliskości.
Komentarze (2)
Witaj:)poszukiwanie na wzór siebie, jak wymóg bez
kompromisów Wiersz dobry obnaża egoizm a wskazanie w
podtekście tolerancji Pozdrowienia
Hmm, chyba nie tylko?