Tak bliscy zatracenia w rajskim...
niekończący się cykl o Pięknej Tancerce....
leżeliśmy patrząc na błękitne obłoki
w ogrodzie pełnym kwiatów
pomiędzy wonnymi alejkami
na rozgrzanej słońcem trawie
dotykiem dłoni tworząc obrazy
pełne zniewalającego podniecenia
które pieściło delikatnym dreszczykiem
a śpiew ptaków kołysał zmysły
dwa ciała brązowe od słońca
połączone w jedną namiętną całość
oplatały się namiętnie
tworząc miłosną latorośl
tak bliscy zatracenia i spełnienia
targani dziką wspaniała żądzą
szukaliśmy się raz po raz
pomiędzy deszczem pocałunków
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.