Tak bywa...
Zostałeś całkiem sam
Nie masz do życia ochoty
Wszędzie czyhają upadki
Gdzieś zniknęły wzloty
Niepowodzenia, skrajności
Wszyscy pieprzą głupoty
Nie masz na nic siły
Ciągle same kłopoty
Nikła nadzieja przygasła
Ktoś próbował ją rozpalić
Lecz silniejszy podmuch wiatru
Znów zaczyna się coś walić
Potrzebujesz tylko iskry
Takiej która wnet nie znika
Światełka w tunelu
Nutki śpiewu słowika
Jeśli czujesz się samotny
Wiesz że nikt Ci nie pomoże
Nie załamuj się człowieku
Bo nie może już być gorzej
Przyjdą chwile, będzie lepiej
Ty zachowaj je dla siebie
A gdy smutek cię dopadnie
Powspominaj, są dla Ciebie
Wiem, ten wiersz nie jest dobry. Taki mam nastrój podły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.