Tak dawno
Dla Nie mojego
Już od dawna nie spotykamy się przy tej
klatce schodowej
Już od lat nie uśmiechamy się do siebie
nieśmiało
Skończyliśmy raczkować w naszych uczuciach
Dzikie pragnienie,
Rozpierające szczęście,
Ciche wzruszenie,
Niewidoczne łzy,
Rozdzierająca rozpacz,
Paraliżujący ból,
Twoja nieobecność.
Dałeś mi całą gamę emocji.
Dzisiaj. Tak bardzo dorośli.
Tak rzadko łapiący okazję kontaktu ze sobą.
Uwikłani w związki niedające spełnienia.
Jednak serce ciągle pamięta.
Wraca.
I wracasz Ty. A wtedy czuję, że żyję.
Przez ułamek krótkiej chwili.
Komentarze (11)
bardzo zgrabnie i wymownie wyrażone uczucia, emocje,
znane, myślę, wielu z nas :-)
To jest dowód na to, że miłość sprzed lat nie
odpuszcza i mimo rozłąki nie traci swojej mocy.
Pozdrawiam :)
Tak, do wspomnień uśmiecham się szeroko :) Dziękuję za
komentarze, pozdrawiam
szkoda,że nie dla Twojego bo z wielką miłością
wspominasz go.Prawdziwe uczucia wracają lecz czy to
nie miło powspominać? Pozdrawiam, miłej nocy.
Niezgodna... zapewne masz racje... To jest bardzo
smutne i bolesne.
...uczucie jak rzeka, czasem zawraca...jednak wtedy
najczęściej tworzy złowrogie wiry
pozdrawiam:))
Dziękuję za komentarze, jednak my mamy kontakt
niestety cały czas. I nawet jak postanawiamy go
przerwać, po paru latach znów się odnajdujemy
pierwszą miłość czuje się całe życie.
Bardzo wymowny wiersz, zatrzymujący, pozdrawiam :)
ja podobnie jak jastrz... dawno dawno temu - zderzenie
z rzeczywistością bywa dalekie od fantazji...
W 1998 roku spotkaliśmy się (prawie) całą klasą na
25-lecie matury. Spotkałem też moją szkolną miłość. O
ile przedtem od czasu do czasu o niej myślałem, to
spotkanie mnie wyleczyło z myśli o niej. I nie chodzi
o to, że zbrzydła - dla mnie czas też płynął. Ale ona
nie miała absolutnie żadnych zainteresowań. Na żaden
temat - poza romansami znanych (jej) aktorów i treścią
seriali - nie można było z nią porozmawiać.
Jeśli chcesz się uleczyć z tej miłości - spróbuj się z
nim spotkać.