Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Tak miało być


Pozdrawiam Was kochani i dziękuję za wszystkie miłe komentarze, a także głosiki.
Dziś trochę prozy - opowiadanie, na podstawie filmu 'A ponad nami, pada śnieg'




Zbliżały się Święta Bożego Narodzenia, a Julia w raz z mamą, po raz pierwszy miały je spędzić tylko we dwie. Dotychczas spędzali je we trójkę, bo był jeszcze ojciec dziewczynki, ale odszedł od nich i założył nową rodzinę. Julia marzyła o Świętach w większym gronie i nawet modliła się o to, wierząc że Bóg ją wysłucha. W przeddzień Wigilii, wybrały się obie z mamą do miasta, w celu zakupu żywej choinki. Kiedy już tam dotarły, przez zupełny przypadek poznały pewnego dość oczytanego dżentelmena, który starał się być pomocny przy zakupie drzewka. Mama Julii, wysłuchała jego mądrości na temat gatunków choinek i skąd pochodzą, po czym postanowiła kupić, tę najbardziej przez owego pana polecaną. Wybór był raczej trafny, bo kiedy umieściły ją już w stojaku na środku pokoju, wyglądała pięknie, a błyszczała wręcz, kiedy obie panie ubrały ją w bombki, światełka, lametę i w różnego rodzaju ozdoby. Kiedy mniej więcej Miriam (mama Julii) uporała się już z przedświąteczną krzątaniną, postanowiła pójść na próbę chóru, na który to zaprosiła ją sąsiadka.
Kiedy weszła do kościoła zobaczyła księdza, który testował właśnie swoje pierwsze w życiu kazanie - rozpoznała w nim, znajomego doradcę choinki. Zdziwiła się nieco, ale i on wydawał się być zaskoczony. Po tych pierwszych poniekąd uniesieniach, każde z nich udało się do swoich zajęć – Miriam na próbę chóru, zaś ksiądz do swojego kazania. Gdy wróciła już do domu zajęła się prezentami, które pięknie poukładała pod choinką. Kiedy miała już za sobą to jakże wdzięczne zajęcie, nagle rozdzwonił się domofon. Okazało się, że nie dzwonił tylko w ich mieszkaniu, ale w całej kamienicy. Zbiegiem okoliczności, nowo poznany ksiądz przechodził właśnie obok tejże kamienicy i niefortunnie się poślizgnął. Kiedy tak leżał bez ruchu stękając z bólu, nadszedł właśnie jeden z mieszkańców tegoż domu i próbując jakoś pomóc, nacisnął na wszystkie przyciski domofonu jednocześnie. Po chwili zbiegli się wszyscy zdezorientowani mieszkańcy, z których każdy myślał, że to dzwonek do niego. W całym tym zamieszaniu, znalazła się również mama Julki, myśląc że przyszedł do nich jej były mąż. Było to już trzecie przypadkowe spotkanie księdza z Miriam i właśnie ona zaproponowała, że zadzwoni po pogotowie. Ponieważ trzeba było jakoś ten czas przeczekać, zaprosiła księdza do domu. Kiedy cała reszta sąsiadów wracała do swoich mieszkań, Julia zaproponowała a właściwie zaprosiła wszystkich na wigilijny poncz. I tak oto przez splot zbiegów okoliczności i nieszczęśliwy upadek księdza, ziściła się prośba a zarazem modlitwa Julki, żeby w wigilię nie były tylko we dwie. Cdn.

autor

Isia05

Dodano: 2017-11-10 23:37:27
Ten wiersz przeczytano 1249 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Święta
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (24)

loka loka

Ciekawa opowieść.Pozdrawiam

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Bardzo fajnie się czyta. Tylko pachnie już świętami a
ja wolę jeszcze trochę na nie poczekać. Czas i tak za
szybko mi ucieka...
Pozdrawiam. Miłego dnia;)))

promienSlonca promienSlonca

Z przyjemnoscia czytam, zapachnialo choinka i Swietami
Bozego Narodzenia, ech jak czas leci, przeciez one sa
juz prawie o krok.
Pozdrawiam serdecznie.:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Isiu piękne opowiadanie z niepowtarzalnym klimatem...
z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam
cieplutko :)

_wena_ _wena_

przyjemnie się czyta
miłego dnia, Isiu :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ciekawie opowiedziana przedświąteczna opowieść ze
splotem zbiegów okoliczności, tak czasem bywa, że się
natkniemy na kogoś kilka razy z rzędu przez przypadek,
też mi się to czasem zdarza.
Mimo, że prozy nie zawsze czytam, bo z czasem różnie
bywa, to tę przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam Irenko serdecznie:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Irenko nieraz taki zbieg okoliczności
widać tak musiało być nic nie bywa bez przyczyny
pozdrawiam serdecznie:)

fatamorgana7 fatamorgana7

Isiu, piękne opowiadanie, które przygotowuje nas już
do magicznego czasu Świąt Bożego Narodzenia. Tak jak
pozostali, czekam na ciąg dalszy :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Halina53 Halina53

Dzięki za wgląd...trafiasz w tarcz w sam środek
założenia...to biegnijmy z pomocną dłonią...pa

koplida koplida

Ładnie napisane opowiadanie.

Halina53 Halina53

Modlitwa została wysłuchane w ten piękny, cudów
czas...
Pozdrawiam serdecznie

karmarg karmarg

zauroczyła mnie ta piękna proza -czekam na cd.
pozdrawiam:-)

Maja- Marc Maja- Marc

ciekawość rozbudzona czeka dalszego ciągu...

serdeczności...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »