Tak niewierzący
Rzeka, marzenia płyną, łzy
niczym chwile zapomniane po momencie
jak tęsknoty spychane gdy...
masz w sobie najpiękniejsze na tym
świecie
moja przesłodka- kwiecie
razem dziś jest ten czas na życie
będę tarczą twej miłości
ochronie ręce przed zimnem wichury
jakby kielich picie wdzięczne
nie uroni źle kropli i naleje się
jeszcze
ty jesteś dobra a ja nocą
przychodzę zerwać twoje rozkosze
co urosną znowu bez strachu
bo jak ogrodnika jesteś świętością
teraz i kiedy zechcesz będzie to co
niedręczące biednie
Komentarze (28)
Ech ta miłość.Bez względu na wszystko zawsze będziemy
jej pragnąć i do niej dążyć.
Pozdrawiam.
Marek
Pawle, Ty chcesz zrywać rozkosze w ogrodzie o nazwie
kobieta, a ja chętnie bym przeczytał Twój nowy, nie
mniej rozkoszny wiersz. :)
Zaiste, rozkosze na drzewie o nazwie Kobieta odrastają
szybko. Czasem można zerwać kilka owoców w krótkich
odstępach czasu. :)
Pozdrawiam Pawle.
faktycznie, można uwierzyć, że tak, że teraz, że to
prawda ;-)
I uwierzyłem ;)
Pozdrawiam.
Peel nie uwierzył póki go nie dotknęła. Dobrze mu
tak...
Pozdrawiam
Nigdy nie mów nigdy?
Paweł, miłość to takie licho, które potrafi spłatać
wielkiego figla;)
Nigdy nie pyta czy może wejść w nasze życie, wchodzi
bez pardonu czasami z bólem lub z uśmiechem;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Witaj.
Piękne wyznanie.
Miłość, grzeje bardziej, niż Słońce.
Podoba się wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam.:)
Pięknie.
pięknie
pozdrawiam serdecznie
Miłość, jakież to piękne uczucie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przeczytałam wiersz przy tej muzie
i rozmarzyłam się jak peel wyznaje miłość...
Pozdrawiam cieplutko:)
https://youtu.be/N9oCFfRXEF4
miłość mocno kopie w głowę. ja się nie dziwię. :):)
I niewierzący utonął po uszy
a teraz oczy wybałusza
i sam sobie nie wierzy
że chce mu się
klepać pacierze
by dalej trwać
I dopadło peela :)