Tak normalnie
Zwykła prostota nic ciekawego,
moim bogactwem jest wyobraźnia,
tuż obok blisko modrawe niebo,
cieszę się wszystkim, co mnie otacza.
Czy trzeba słowa ubierać w róże,
wystarczy dobroć i trochę ciepła,
unoszę ręce do barwnej tęczy,
jestem zwyczajną przecież kobietą.
Kocham zwierzęta, Ojczyznę moją,
ludzi życzliwych, czerwone maki,
dzielę się z każdym jak tylko mogę -
szczerym uśmiechem, wdzięcznym, bogatym.
Lecz gdy mi tego kiedyś zabraknie,
zawita szarość, smutek na duszy
rozjaśni odruch ludzki, życzliwy -
gdyż moje serce dziś o to prosi.
Komentarze (210)
Piotrze Majowy. O szczytach to ja wiem tylko tyle, że
szczur może szczytować sto razy w ciągu 20 minut. Co
do piórek, to moja kurka Elżunia ma kilka niebieskich
piórek w kuprze i nikt jej na szczyty nie wziął.
Pięknie dziękuję za komentarze oraz życzenia
Noworoczne
Dobranc:-)
Ładna refleksja.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Olu:)
Pozdrawiam:)
Marek
Kochana Oleńko * Pięknie i tak być powinno, bo
najlepiej jest jak jest właśnie "Normalnie" bez tych
wszystkich trele morele i.t.p. I to mi się najbardziej
w Twojej nietuzinkowej Poezji podoba. Dziękuję, za
życzenia u mnie i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,
życząc Do-Siego Roku 2016 * Oraz miłego dzisiejszego
wieczoru...
Dobroć powraca, często od osób zupełnie obcych,
niekoniecznie tych obdarowanych twoja dobrocią; ale
powraca. Ciepły wiersz Olu. Serdecznosci.
Dobroć odpłacana jest dobrem. Z wiersza można
wywnioskować, że kochasz ludzi, świat i wszystko, co
Bóg stworzył. Pięknie i po ludzku.Serdeczności dla
Ciebie w Nowym Roku. Wszystkiego naj...naj...naj...
Olu
Orginalne myśli i życze ich spełnienia w tym NOWYM
ROKU .
popieram marię35
bardzo Twoje oryginalne myśli i słowa
pozdrawiam
bardzo ładny wiersz Olu i nic bym nie zmieniała jest
taki naturalny serdeczności
Olu, życzę Ci, aby ten życzliwy odruch ludzki,
towarzyszył Tobie codziennie, wtedy dusza nie zazna
smutku.
"przecież jestem zwyczajną kobietą"
a teraz umyj (ostre) ząbki
i do łóżeczka
pora spać ;-)
Wierz mi, Olu. Jestem pełen empatii, żadnej zawiści,
wrogości we mnie nie ma.
Nie będę odnosił się do komentarzy innych.
Po raz ostatni spróbuję Ci rzecz wyjaśnić. Tak, abyś
wybrnęła z tego zaklętego kręgu, w który sama wpadłaś.
Czy zgodzisz się, że "lecz" jest równoważne "ale"?
Może tak będzie prościej?
Jeżeli zgodzisz się na to, to jedźmy dalej. Piszesz:
ALE gdy mi tego kiedyś zabraknie (należy się chyba
domyślać, że tego co powyżej - zwierząt, łąk, maków,
etc.) I zawita szarość, smutek na duszy TO CO? Teraz
powinnaś to napisać.
Inna wersja drugiego wersu może być też taka na ten
przykład: TO zawita szarość, smutek na duszy. KROPKA!
Dalej musisz sama napisać "co Ci w duszy gra"...
Mam nadzieję, że teraz rozumiesz w czym rzecz, o co mi
chodzi i chodziło oraz, w czym mylą się inni Twoi
"podpowiadacze".
Przy trudnościach w formułowaniu wypowiedzi staraj się
pisać zdania krótkie. Nie bez kozery komendy wojskowe
są "szczekacze", lapidarne. Nie ma tam miejsca na
dwuznaczności.
Pisanie tasiemcowych zdań jest niezwykle trudne. Nawet
dla wybitnych erudytów. Nie tylko dla nas, amatorów.
JEŻELI JEDNAK CHCESZ ZACHOWAĆ "konwencję" - strofa to
zdanie, to musisz to ostatnie całkowicie
przeredagować.
Zostawiam Ci "tropy". Nie chcę poprawiać Twojego
wiersz, bo przestałby być Twój.
A chyba nie o to chodzi, prawda?
Chociaż na Beju wytworzyła się dziwna, jak dla mnie,
maniera "wspólnego pisania" - korzystania z sugestii i
podpowiedzi innych. Często "ci inni" zmieniają nawet
fragmenty autorskie, a sam autor zgadza się z tymi
propozycjami i zmienia swój tekst. Czy może jednak
wówczas pisać - "to moje"? Osobiście mam wielkie
wątpliwości...
Ale to temat na szerszą dyskusję o dziwacznych, jak
dla mnie, zwyczajach na tym portalu.
Celinko
to jest wiedza... z zajrzenia do encyklopedii
pora aby zajrzał do podręcznika bon -tonu
Zgadzam się co do Wiesiołka. Facet ma wiedzę:)
Dziękuję Gabi
Dobrsnoc:-)