Tak to się zaczęło
to już 30 lat...
Tak to się zaczęło...
Pewnego smutnego dnia w środku jesieni
szłam parkiem samotna... nieśmiała...
i wtedy spotkałam miłego chłopaka
i ja już wiedziałam... ja już
wiedziałam.
Spojrzały na mnie jego dobre oczy
blaskiem jesiennego słońca błyszczące
Jesienna dziewczyno! chodź przytul się do
mnie!
Będziemy dalej iść razem w to słońce.
O dzięki ci chwilo, co zmieniasz życie
moje
choć nie wiem źle czy dobrze będzie
i dalej poszliśmy przez życie we dwoje
trzymając się mocno za ręce.
Park opustoszał, bo zima okrutna i
zaśnieżona
jakież to szczęście, że byłam tam...
wtedy...
i objęły mnie jego ramiona.
Wiele jest już za nami promyków słońca...
jesieni...
a teraz...? trzydziesta zima jest już
zaśnieżona...
dzieci dorosły i też w tym samym parku
znalazły swoje ramiona.
Przytuleni do siebie siedzimy w naszym
domu
ja w niebo rozgwieżdżone wpatrzona
i dalej tak jak wtedy w parku
grzeją mnie jego ramiona.
dla Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.