Tak wiele, tak mało
na skraju wzgórz zbudowałem dom
cieniem olch otulił
do snu wszystkie falbany
kołysek
usypałem z kamieni aleję buków
bez numerów i szeptów
tylko ciepło okien
doprowadzi do drzwi moich rąk
rano
tańcząc z zapachem bułek
zaśpiewałem skowronkiem czajnika
a potem
przecinając słońca parawan
porcelaną w kolorze kawy
usiadłem na skraju łóżka
w milczącym uśmiechu
zobacz
postawiłem na stole
kosz pełen
żołędzi wierszy
dla ciebie
Ewelinie
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2006-02-18 12:03:19
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.