Tak w życiu bywa !
Zastanawiam sie dla czego zaczelam niszczyc
siebie?
Czy dla tego ze w moim zyciu powstala
pustka?
Dla tego ze starcilam chlopaka swojego
zycia?
Czy dla tego ze stracilam kiedys ojca?
Dla czego podaje reke ludzia ktory
wyciagaja ja do mnie?
Przeciez to ten zly swiat w ktorym juz
bylam i tak trudno bylo mi z nigo zniknac.
Czy to przez me zalamanie czy przez
naiwnosc moj swiat zawalil sie jak domek z
kart?
Zabraklo tej iskierki nadzieji na lepsze
jutro.
Tak bardzo pragne by znow zyc by ten nalug
nie byl silnieszy odemnie chce nie nie
nie.....
Ta bezsilnosc wola mnie o pomoc.
Nie nawidze gdy w glowie walczy aniolek z
diabelkiem o to czy mam wziac czy nie bo
wiem ze ten zly i tak wygra!
Chce by w tym swiecie pojawila sie ta
osobka dzieki ktorej potrafilam uwierzyc w
siebie i walczyc ze swoja przeszloscia
chociaz ona nie wiedziala kim jestem to i
tak mnie pokochala.
Jestem glupia - wiem dostalam pomoc od
bliskich by wyjsc z tego bagna a ja w nie
znow wchodze.
Nie mam sily juz plakac nie chce sie litowc
nad swoim losem!
Tyle w zyciu mialam problemow i marzen ale
to wszystko takie nie realne.
Pamietam jak kiedys sie smialam jaka bylam
szczesliwa takie problemy nazywalam
najgorszymi a teraz chciala bym je miec.
Okropna jest bezsilnosc najgorsze mysli
smobujcze wydaja sie jedyna ucieczka od
tego bo tylko do tego sa zdolni tacy jak ja
ale brak odwagi na to.
Nazywamy sie rodzina bracmi siostrami bo
razem jestesmy marginesem - spoleczenstwa
zwyklymi pier******mi narkomanami.
Czy mam szanse by z tego wyjsc? Pragne tego
pragne by znow normalnie zyc!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.