w taką pogodę...
czyżby dziś w Niebie mieli problemy
wszystko im się tam porozlewało /?/
z sufitu kapie, leci na ziemię
czy to jest woda - ja sam już nie wiem
może to płacze moja kochana
wzywając wszystkie świętości Nieba
a prośby lecą do samej góry
spadając łzami z burzowej chmury
nie płacz kochanie wrócę do ciebie
gdy słońce wyjdzie, i ja od tamtej
w taką pogodę każdą coś boli
więc muszę wszystkie dziś zadowolić...
/chciałem coś poważnego napisać, lecz wychodzą mi same chichy, śmichy.../
Komentarze (17)
Jesteś wiernym przyjacielem...
pozdrawiam cieplutko :)
lubię te Twoje chichy,śmichy:))
No intencje są, ale Peel musi się zdecydować na jedną
chyba...:)
No fakt wesolutko i mokro:)
Śmichy chichy są dobre na taką pogodę. Może chociaż
jutro lać
przestanie:))
Pozdrawiam
fajne ale nie daj czekać zbyt długo Pozdrawiam
serdecznie:)))
no i bardzo dobrze, że śmichy-chichy, w taka pogodę
tak właśnie trzeba :-)
Zatroskany wiersz.To wielki skarb mieć prawdziwych
przyjaciół. Pozdrawiam
:)) Żeby się tylko peel nie przeziębił, tak biegając w
czasie deszczu. Miłego dnia.
Peel rozumie potrzeby innych kobiet. Serdeczności.
Z różami koniecznie od tamtej(żart). To Cię wzięło w
tych strugach deszczowych kropelek. Serdeczności Rysiu
:o)) Znaczy - zapracowany człowiek.
Podoba.
przypomniał mi się taki kawał: mąż prosi żonę o seks,
a ona, że głowa ją boli.
- Czy wyście się dzisiaj wszystkie uwzięły??
Nieco przewrotnie, ale i życiowo ;)
Nie musi być śmiertelnie poważnie, wystarczy,że
piszesz poważnie o uczuciach, o przyjaźni, miłości.