Taka sobie ballada
On mieszkał gdzieś w zachodniej Polsce,
ona u gór podnóża.
Jakoś trafili na ten portal,
na którym ludzie lubią
pisać o wszystkim i o niczym
(nie żaden tam randkowy).
I jak zaczęli wiosną klikać,
tak trudno było skończyć.
Czas im upływał na rozmowach,
zbudziła się nadzieja
w jej ciągle pełnej marzeń głowie.
Wirował świat ze szczęścia.
Bo gość z literek był wspaniały,
inteligentny, czuły.
Skąd głodna uczuć, wiedzieć miała,
że nade wszystko lubi
zabawy słowne, nierealne
i że jej się nie zdarzy
z obiecywanych spotkań żadne,
a romans z klawiszami
nie mógł trwać przecież w
nieskończoność.
Amant się wylogował
i nie ma dzisiaj śladu po nim.
A ona? Klika z głową.
Komentarze (50)
Wiersz świetny i na dodatek życiowy,
tak bywa, że ktoś się angażuje w necie, a później
niestety adoratora nagle się ulatnia, w realu też tak
czasem bywa.
Pozdrawiam serdecznie, Aneczko :)
bywa różnie nawet jeśli minęło to czasem się
wspomina:)
pozdrawiam Cię Aniu:)
Klikał On , klikała Ona
Potem podróż zimowa, daleka
Dziś jest jego Narzeczona
Ślub niebawem już ich czeka - Pozdrawiam
Ku przestrodze!
klikanie zawsze
tak miło leci
i niema z tego
też nigdy dzieci:)))
pozdrawiam z humorkiem:)))
PO prostu..przestroga,pozdrawiam
ja nie czatuje, ale są tacy którzy pojawiają się
wszędzie pod różnymi kontami i wciskają kity
:) Na szczęście... z głową.
Miłego dnia, Anno :)
ładnie napisana ballada
pozdrawiam
ciekawa opowieść balladą zapisana
pozdrawiam
Historia jakich wiele ale ładnie w wersy ubrana...
Pozdrawiam cieplutko :))
Tak często bywa, samo życie, choć pobawić się można.
Fajny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
No właśnie Ci internetowi amanci, najczęściej są
oszustami, którzy w życiu kobiety robią tylko zamęt,
tak swoim żonom, jak i tym naiwnym. Bardzo dobry
wiersz z przesłaniem na dziś. Kobiety, nie bądźcie
naiwne! Serdecznie pozdrawiam Cię Aniu.
znam historię z własnego podwórka bo to moja
córka,wprawdzie wierszy nie pisali ale przez internet
się poznali...ona pracuje i go utrzymuje a on przez
internet dalej romansuje...( pewnie był w cudzej
skórze albo cudzych piórkach...)pozdrawiam
Pouczająca historyjka zgrabnie napisana:)))