Taka sobie Toy Story
Nie mów do mnie misiu
tylko panie Puchatku
z czego się śmiejesz pajacu
tyś taki milczek w dodatku
jedynie pusta lalka z ciebie
gdzie się pchasz słoniu
już przez całe trzy nocki
a ty kukło powieszona
jak zwykle na sznurku
zamilcz ty bujany koniu
nie ze mną gra w te klocki
elegancik w mundurku
nadęty siedział na regale
zakurzona stara pacyna
znowu gadać zaczyna
samochodzik bez pilota i kół
leży na podłodze
balon znów się nadyma
zaraz pęknie kawałki gumy
spadną na stół
pamiątki dawnej dumy
pluszowa kotka
bez przyjaciół nieszczęśliwa
wciąż miauczała
kto taką w pudle trzyma
kukiełka z medalami na agrafki
tylko jeden piesek był cichy
bo mu bateria się wyczerpała
i nie miał ochoty szczekać wcale
pod oknem w małym kąciku
w dziecięcym pokoiku
jak zawsze o północy
ożywały zapomniane zabawki
Komentarze (6)
Świetnie napisane, pozdrawiam :)
jak w prawdziwym życiu...
Ładnie wprowadziłeś w świat marzeń.Dziecięcych marzeń.
Pięknie,bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.
fajna wizja alternatywnego świata zabawek. to mógłby
być fajny temat na film. moimi ulubionymi były
resoraki.
pozdrawiam :):)
u mnie dzisiaj limeryki. zerkniesz okiem eksperta?
Ukochane zabawki przy bliższym poznaniu tracą wiele.
Są takie niesympatyczne wobec siebie nawzajem.
ciekawa byłam zakończenia- super!!