TAKA WOLA BOŻA
W rocznicę śmierci wnuczka Mateusza. o7. Maj 2009 (wiersz napisany tuż po śmierci) 07. Maj 2010 (rocznica)
Ukochany Wszechmogący Panie Boże
założyłeś na mnie Krzyż nad miary
któż mi dźwigać dopomoże
przecież jestem chorowity słaby stary.
Niosę ciężar przy zachodzie słońca
przez cierniste kręte drogi
pragnę Twoją wolę spełnić aż do końca
chociaż płacze serce przemęczone nogi.
W święta Wielkanocne zagościła grypa
ostra
tuż po świętach szpital brata
w Maju zmarła Hela druga siostra
za nią smutne wieści wnuczka małolata.
Ukochany wnuczek 19 latek w pełni życia
uśmiechnięty w wiośnie marzeń
nagle bóle głowy z za ukrycia
pogotowie ratunkowe szpital modły i
lekarze.
Dla ratunku życia msze w kościołach
modły Gregorianek z aniołami w Niebie
władz powiatu z rodzinami dzieci w
szkołach
jednak Pan Bóg zabrał go do siebie.
Kiedy Mateuszek nieprzytomny był w
szpitalu
jam się modlił z płaczem skrycie
z bólem serca wielkim żalu
aby Pan Bóg w zamian zabrał moje życie.
Na nic nasze modły płacze żale i lekarze
jeśli taka była Wola Boża pod niebiosem
mnie pozostawiono starcze życie w darze
dla potrzeby ziemskiej z smutnym losem.
7.Maj 2010 autor Wals
Komentarze (28)
Wyrazy współczucia, ściskam piękny wiersz.
najglebsze wyrazy wspolczucia i szacunku dla tak
godnie niesionej zaloby
Pięknymi słowami oddałeś swoje cierpienie i ból.Bardzo
Ci współczuję, tak chciał Bóg i zabrał go do nieba,a
my musimy przyjąć Jego wolę z pokorą.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo zdrowia.
Jeśli doceniamy każdą sekundę życia, wtedy śmierć jest
dla nas dobra. Czy komuś kojarzy się dobrze? Pewnie
tylko osobom które są zmęczone życiem i nie widzą
większego sensu dalszej egzystencji. Czy śmierć to
nasz wróg?
Dlaczego boimy się śmierci? Czy dlatego że nauczono
nas iż jest to coś złego i trzeba tego unikać zarówno
w życiu jak i myślach? Czy dlatego, że jest to wielka
niewiadoma, bo niewiadomo co jest po śmierci? Czy też
dlatego, że boimy się o siebie? A może boimy się bólu
w momencie śmierci.
...taka wola Boża...nie nam jest ją podważać, a z
pokorą ją przyjmować...ładny wiersz, ściska za
serce...pozdrawiam serdecznie.
Serdeczne wyrazy współczucia p.Bolesławie - wiem
bardzo dobrze co oznacza śmierć, a także poświęcenie
swojego życia którego Pan Bóg nie chce w zamian - i
jak to się mówi...Taka jest wola Boża, a człowiek nie
ma nic do tego.Znam ten ból, który potęguje się
jeszcze bardziej bo umiera wnuczek, czyli wiele
młodszy i mógłby jeszcze żyć. Bardzo boleśnie
doświadczeni zachodzimy teraz w domysłach, dlaczego?
Tej jednak odpowiedzi nie dostaniemy, ale widocznie
musi Pan, Bolesławie jeszcze pozostać - może to
właśnie jeszcze czeka do spełnienia jakaś misja o
której jeszcze nic nie wiadomo i póki co musimy się z
losem pogodzić. Ja swoich wspominam codziennie i też w
swoją misję wierzę, pozostało mi czuwać jeszcze nad
resztą. Jeszcze raz słowa otuchy w tym ciężkim
okresie...powodzenia
witaj, znam ten ból. serdecznie współczuję, niechaj mu
światło wiekuiste
świeci. serdecznie pozdrawiam.
przytulam cierpienie z wyrazami zrozumienia i
współczucia Przejmujący,żywy wiersz Pozdrowienia
serdeczne
Wyrazy najszczerszego współczucia. Dziękuję, że
podzieliłeś się z nami swoimi uczuciami.
Składam kondolencje ze szczerego serca, wiem co to
znaczy pogrzeb za pogrzebem, ponieważ przeżyłam tak
zwaną pięciolatkę w czerni, co rok ktoś bliski umierał
i tak przez 5 lat. Panu życzę zdrowia.
Bardzo osobisty, nie komentuję.
Wymowny, osobisty.Trudno pisać. Pozdrowienia.
Dreszcz po plecach.. :(.. M.