Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Taka zwyczajna angina

Spod wrót jamy ustnej
w czeluście oskrzeli
niepowstrzymany kroczył
mijając gardziele
Streptokok Pyogenes!
niosło się echem
w płuc tkanki skarlałe

Lecz oto naprzeciw
stanęła mu dzierżąc
dwunastu tabletek wieniec
jaśniejący bielą
hiszpańska
Clin da Mycyna!
znów niosło się echem
dotąd niepokonana

I zadrżał Streptokok
przed prawdy zrozumieniem
prostej i oczywistej
No pasaran!
No pasaran!

Z dwóch stron rozerwane
paciorkowców szeregi
stanęły i sczezły
pod blaskiem
ultrafioletu
z nadzieją
na rychły choroby koniec

Dodano: 2019-01-23 00:19:20
Ten wiersz przeczytano 1107 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Satyra Klimat Dramatyczny Tematyka Zdrowie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

MariuszG MariuszG

A to się działo w czeluściach oskrzeli!
Niechby streptoków
wszyscy diabli wzięli!
Pozdrawiam.

nureczka nureczka

O choroba, ale scenariusz!:)
Właśnie z nią walczę. Tabletki już wyjszły, teraz
stawiam na olejki eteryczne :)
Pozdrawiam Doktóra!

ewaes ewaes

No ciekawie, nie powiem :)
Miłego dnia :*)

a kuku a kuku

Inwersje - czy one musza być?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »