Taki jesteś przyjacielu...
Ja siedzę w kącie skulona
Ty nad mną unosisz swą rękę
Ronie kolejne łzy...
Przed kim?
Przed tobą...
Zaniłeś mnie....i to nie raz
Moje łzy rozbijają się na zimnych
płytkach,
Ty z złośliwym uśmiechem spoglądasz na mnie
z góry.
Nie mogę wstać
Ty mi nie pozwalasz
Nie mogę się podnieść
Twój wzrok każe mi pozostać w miejscu
Ręcę masz założone na piersiach.
Wyglądasz jak władca,
którego ja twój przyjaciel mam błagać i
prosić o litość....
Taki jesteś.... przyjacielu....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.