taki sobie kicz
..subtelnie zabiegam o twe łaski,względy
chcąc podbić twe serce wciąż popełniam
błędy
oświeć mnie bogini swoim boskim blaskiem
ukaż się mym oczom wraz z porannym
brzaskiem
wyśpiewaj cichutko swym rozkosznym
głosem
pień gnębiącą duszę i godzącą z losem
widzę twe cierpienie bo żyjesz w
rozterce
ten bezwzględny amor przebił twoje serce
jeśli pragniesz kochać traktuj to
rozumnie
nie zaznasz nieszczęścia będziesz chodzić
dumnie
uwierz mi o pani czas wyleczy rany
nowy dzień ukoi ból sercu zadany.
..ostatni,dziękuję i pozdrawiam.
Komentarze (3)
Piszesz językiem , którego coraz rzadziej się używa.
Pomimo wszytko nadal może robić wrażenie. Cieplutkie
wyznanie. Pozdrawiam
Niby o banalnych sprawach, ale przepełniony prawdą, o
której często zapominamy, niestety...
Lubię takie "kicze" podoba mi się i myślę, że Jej
też..