Takie buty
Mierzyć siły na zamiary
Pierr to szewc dosyć butny w Prabutach,
dbał by każda z pań była obuta.
Tak od pasa w dół (z)goła
po czym doznał Pier(r) doła
zamiast wzwodu, więc zerkał do buta.
Za karę
Szewc spod Prabut co dzień walił klina
z metanolu ,nalewki lub wina.
W końcu świadom tych win
zamiast walić na klin
usiadł tyłem, by w zad mu się wrzynał.
Łapacz snów
Strażak Stachu to chłopak z Wrocławia
który lubił się z ogniem zabawiać.
Teraz gasi swój zapał
bo jedyne co złapał
dermatolog mu właśnie naprawia.
Komentarze (39)
Klin z metanolu to trucizna, na Boga, jak się peel
uchował? Pozdrawiam.
Trafne i trefne. - Usmiechnęłaś:)
Dziękuję kochani za Wasz uśmiech :)
limeryki to nie mój "konik". Ale się uśmiechnąłem : ).
Pozdrawiam serdecznie.
Świetne limeryki, bardzo dobra refleksja, pozdrawiam
ciepło.
Łał, jakie (bez przesady powiedziane) inteligentne
limeryki. Szewc był najwyraźniej gejem.
Sny mogą być piękne, ale przebudzenie czasem horrorem.
Ślę moc serdeczności dla Ewy. :)
wszystkie superowe
Pozdrawiam serdecznie
Ewa jesteś wspaniała uchachałam się setnie Pozdrawiam
serdecznie
:))
wesołe Twoje limeryki Ewuniu choć ostatni humorem nie
tryska.Miłego wieczoru.
ha ha ha a to dobre Ostatni limeryk naj...
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Witaj Ewuś:)
jak ja lubię limeryki:)
Pozdrawiam serdecznie:)
brawo za dawkę humoru!
Świetny pomysł i wykonanie :)
Pozdrawiam :)
:-)))
Nie tylko z Ciebie Stello liryczka.
Potrafisz limeryki roziskrzać ;-)
Maire Pierre Dzący(szczykiewicz) z Paryża
znany z tego, że lubił polizać,
smakował maleńką Chinkę.
Ale gdy trafił na szminkę,
wolał w dolne rejony się wgryzać.
Wesołego wieczoru ;-)