Takie buty
Mierzyć siły na zamiary
Pierr to szewc dosyć butny w Prabutach,
dbał by każda z pań była obuta.
Tak od pasa w dół (z)goła
po czym doznał Pier(r) doła
zamiast wzwodu, więc zerkał do buta.
Za karę
Szewc spod Prabut co dzień walił klina
z metanolu ,nalewki lub wina.
W końcu świadom tych win
zamiast walić na klin
usiadł tyłem, by w zad mu się wrzynał.
Łapacz snów
Strażak Stachu to chłopak z Wrocławia
który lubił się z ogniem zabawiać.
Teraz gasi swój zapał
bo jedyne co złapał
dermatolog mu właśnie naprawia.
Komentarze (39)
Pewnie widziałaś go u Arka i wiem, kobiety mają
pierwszeństwo, ale dopiero teraz zauważyłem, że ty też
pisałaś coś sprośnego i fajnego
Zakichane śniadanko
Zachciało mi się kichać w lesie,
co pierdnę w krzaczek to echo niesie,
więc przycupnąłem przy leśnej drodze,
bo zaraz spłynie mi coś po nodze.
W rowie się żmija wylegiwała
i leśną myszkę wpierniczać chciała; syknęła cicho:
- Mój drogi panie, ja tu jem właśnie drugie śniadanie.
Z mojej stołówki zrobić wychodek. Pańskie odchody to
żaden miodek.
Ruszyłem z miejsca do uciekania,
guzik już było z mojego srania.
Żmija wciąż syczy: - Mysz konsumuje, a pan mnie tutaj
gównem częstuje.Toż brak kultury, dla mnie nie smaczek
- no i odpełzła pod inny krzaczek.
Byłem tym faktem tak przerażony,
że dokończyłem już w kalesony.
trzymaj się Ewka; Grzegorz:-))
To się nazywa poczucie humoru i dryg do limeryków.Z
wielką przyjemnością i szerokim uśmiechem.
Aż z tego wszystkiego też dodam coś o szewcach.
Buciki na obstalunek
by butki uszyć szewc znad Loary
wpierw zdjął pończoszki ze ślicznej Klary
po pachwinki mieć je chciała
ściągnął wszystko z dołu ciała
lecz nie ze stópek zdejmował miary
Uszył im buty
karciany szuler szewc Zdzich w Ustrzykach
ograł frajerów kolorem w pikach
nie w skarpetkach puścił gości
lecz ze skruchy i litości
we własnoręcznie szytych trzewikach
Pozdrowionka Stello i dalszych pomysłów.
Wszystkie, a zwłaszcza pierwszy, drugi i trzeci.
Witaj Stello.
Nooo takie buty. Świetne poczucie humoru, wyczulony
zmysł obserwacyjny i bardzo dobry warsztat - czyli
perfekcyjna całość.
Moc serdeczności.
Eh, co ta miłość z facetów robi ;)
Kapitalne limeryki.
Pozdrawiam, Ewo :-)
Rozbawiły mnie limeryki. Najbardziej ten ostatni.
Pozdrawiam radośnie:)
ha ...ha ...ha ...ha ...pierdoła ma doła ...
Stello :-)) wszystkie trzy na + ;-) pozdrawiam
Podobają się. U Niemców jest biathlonista, który
nazywa się Pierre Doll. Piękne, poetyckie nazwisko.
:):)