Takie melancholie
Narodzony nowy człowiek, jak i świat
Czas ucieka poskręcany, jak i wiatr
Drzewa dłońmi wymachują w jednej chwili
Kto dziś jeszcze to pamięta żeśmy byli
Narodzony nowy zapis, bitów ciąg
Dłoń do dłoni w tej pogoni martwych rąk
Zero, jeden, jeden, zero bezszelestnie
Dokąd biegniesz - i co jeszcze i co jeszcze
Narodzony nowy dzień, skoro świt
Jakieś żale w karnawale, potem wstyd
Chwile w palcach się pomieszczą jeden
raz
A na koniec złoty dzwoniec zamknie czas
Narodzony w swej spirali gwiezdny pył
W oczach lśni tysiącem ogni - byłeś, był
Zwija szpulę myśli, gestów, zwartych ciał
I zapomniał, że sam kiedyś serce miał
autor: inspektorek 22.11.2008
Komentarze (4)
Dawno nie przeczytałam czegos równie dobrego i
mocnego,dziękuję Ci za refleksje ,które podarowałeś mi
tym wierszem.
Czytjąc dwie pierwsze linijki,pomyślałam: kolejny
wiersz,który opiera się tylko i wyłącznie na rymowaniu
i na powtarzaniu słów.Jednak coś mnie ciągnęło i
przeczytałam dalszą część i szybko doszłam do końca ;)
Wyczuwam generalnie bieg życia i fajnie,że rymy są
pisane z sensem,bo uwierz mi - niestety nie u kazdego
;)
Tu trzeba sie zatrzymac na chwile i pomyslec ..i
bardzo dobrze.
Twoje nieco filozoficzne rozważania przykuły moja
uwagę. Ten wiersz trzeba przeczytać nie jeden raz.