Takie sobie limeryki 108
Leciwa panna spod Tarnobrzega,
żaliła się,że coś jej dolega.
Od piątku gdy przenocował,
Wacek i się reklamował,
jaki to dobry z niego kolega.
Stary góral pod Łysą Polaną,
chwalił się wszystkim co każde rano.
Kiedy sąsiad miał żonę,
młodziutką nie matronę.
Pokazał laskę ale drewnianą.
Przystojny aktor ze wsi Rataje,
w szukaniu panny wciąż nie ustaje.
Ale wszystkie dziewczyny,
nie wierzą w oświadczyny.
Czy kocha serio czy znów... udaje ?
Komentarze (7)
Wszystkie na tak ale ostatni mnie szczególnie
rozbawił.
Pozdrawiam
3 x na tak
serdecznie pozdrawiam
Wcale one nie są takie sobie... to są dobre limeryki
:-)
Ten spod Tarnobrzega zgrywus był i świrus,
zapewne ją dopadł ten "kolanowirus"
refleksyjne dzisiaj.
Każdy Twój limeryk poprawia mi humor w mig. Pozdrawiam
cieplutko, życzę udanego weekendu:)
Pysk rozdarła baba w Pyskowicach
I już cala o tym wie ulica,
Że łajdak Ziutek
Kończy w minutę,
A ją biedną nadal męczy chcica.