Takie sobie limeryki 112
Cukiernikowi koło Pasieki,
wyrwała córcia się spod opieki,
tak życie zaciekawia.
Na randki się umawia,
po nich na buzi ma wciąż wypieki.
Wania Jagupkin z centrum Arbatu,
zawiózł Rubina*raz do warsztatu.
Ciągle te same programy,
do tego nudne reklamy.
Oddał na części rupiecia… bratu.
Zdenek Havranek w mieście Chebie,
miał złą teściową od lat… w niebie.
Co dzień na kolację,
czytał swe laudacje.
Tak ją wychwalał ...po pogrzebie.
*Rubin= marka telewizora
Komentarze (20)
3 x na tak
miłego dnia :)
pozdrawiam wszystkich i dziękuję za kolejne wpisy
Bardzo dobre, udane limeryki Maćku. Takie zagraniczne.
Serdecznie pozdrawiam.
Jerzyk na pewno jeszcze powróci...
Bawią, chociaż żal, że bez Jerzyka.
Był napad. U stóp gdzieś Czarnohory.
Choć nagrał zbójów tych monitoring,
Jak prawo każe
Mieli na twarzy
Maski. Szukają ich do tej pory.
Udane limeryki...pozdrawiam.
może i dobrze,że mam synów zamiast córki:)
Wspaniałe Limeryki, pamiętam Rubiny i inne klamory, to
były czasy...pozdrawiam życząc zdrówka :)
Może i takie sobie ale mi się podobają :). Pozdrawiam
:)
zabawnie jak zawsze :) pozdrawiam :)
Na wesoło można nawet o teściowej. Szkoda, że tak
późno.
Pozdrawiam
trafnie, jak zwykle!
jak zwykle z usmiechem czytałam,
dziękuję
serdeczności zostawiam Maćku:)
Fajna teściowa ...to tylko gdy się jest na jej
pogrzebie ...super ...
Ładne limeryki
Pozdrawiam z uśmiechem :)