Takie sobie limeryki 112
Cukiernikowi koło Pasieki,
wyrwała córcia się spod opieki,
tak życie zaciekawia.
Na randki się umawia,
po nich na buzi ma wciąż wypieki.
Wania Jagupkin z centrum Arbatu,
zawiózł Rubina*raz do warsztatu.
Ciągle te same programy,
do tego nudne reklamy.
Oddał na części rupiecia… bratu.
Zdenek Havranek w mieście Chebie,
miał złą teściową od lat… w niebie.
Co dzień na kolację,
czytał swe laudacje.
Tak ją wychwalał ...po pogrzebie.
*Rubin= marka telewizora
Komentarze (20)
Z przyjemnością humor sobie poprawiłam. Słonecznego i
radosnego dnia:)
Trafne i z uśmiechem. Pozdrawiam
Fajne te Rubiny były.
Wszystkie na plus
samo życie ale na wesoło
...wesoło jak zawsze:))