Takie sobie limeryki 44
Raz wierszokleta z wioski Czarne
miał seksualne sny koszmarne.
A jeśli już trwoga
to do psychologa.
Lubieżne –tak lecz nie wulgarne.
Obraził się raz poeta w Calais
bo piszą o jednym wte i wewte.
Mówi więc tak donośnie :
miało być tylko sprośnie
a piszecie na h, k i na p.
Tłumaczyła się dziwka w Alamo
bowiem ma teraz życiorys z plamą.
Była sprośna i zdolna
a teraz jest frywolna.
A przecież to jedno i to samo.
Komentarze (19)
Za te limeryki należą Ci się ukłony, pozdrawiam :)
:)))
Do poetów czytelnik ze Zgierza
Epistoły słał pełne ostrzeżeń:
"Ciągle czytam o seksie.
Czy chcecie, żebym wściekł się?
Seks ma w łóżku być, nie na papierze!"
:)) drugi najlepszy
:))
Świetne!
Pozdrawiam :)
Standardowo...
+ Pozdrawiam
Fajne te odmiany miłości w otoczce sprośności... :)
:)
Super wszystkie, a wte i wewte najbardziej. :)
fajne limeryki u Ciebie to norma:-)
pozdrawiam
Dziś Maciek o sprośności,
ksiądz Cię nigdy nie ochrzci.
Pozdrawiam Macieju,wszystko fajnie nawet wte i
wewte!
:))Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Super podwyżka
Super.
Pozdrawiam serdecznie.